Witajcie!
Co prawda zimowy, mroźny czas nie działa na mnie motywująco ani nie dodaje mi energii, dlatego też piszę jak i tworzę ostatnimi czasy niezbyt często. Mimo to w ramach relaksu i chęci odstresowania się egzaminem wewnętrznym na prawo jazdy (który zresztą ukończyłam z wynikiem pozytywnym :) ) postanowiłam spróbować zrobić coś całkiem z innej beczki. Oczywiście jestem jeszcze na etapie raczkowania w różnego rodzaju technikach jak np. decoupage, ale dzięki Waszym cudownym blogom mogę się dużo nauczyć, zatem przedstawiam Wam moje najnowsze "dzieła", które zdołałam popełnić :)
Na początek pożegnanie z okresem świątecznym, a więc bombka - proszę o wyrozumiałość - dopiero się uczę ;)
Może nie jest ona idealna, ale ponieważ jest moją pierwszą bombką zostanie ze mną na zawsze, a poza tym kocham anioły, aniołki, aniołeczki i wszystko co anielskie ;)
A oto reszta moich najnowszych wyczynów: słoiczek na herbatki owocowe, których jestem wierną fanką oraz ramka na zdjęcie, która w zamiarze miała imitować nieco nadszarpniętą zębem czasu ramkę ze starej oranżerii (od taka moja dziwna wizja). Czy się udało oceńcie sami.
Obecnie pracuję nad puszką na "różne różności" - sama jestem ciekawa jak wyjdzie :)
A do zdjęcia pozował mój najwierniejszy i najukochańszy pomocnik, a właściwie pomocnica, moja sunia o imieniu Nuka :)
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego niedzielnego wieczoru :)))